Życie policjantów to pasmo niespodzianek. Dowodem na to jest choćby niedawna sytuacja z Tarnowa – kierowca samochodu ciężarowego zaniepokoił się odgłosami dochodzącymi z naczepy.
Poinformowanie policji okazało się zasadne
Brzmi to może dziwnie, ale powodów do dziwienia nie ma – wezwanie policji miało sens, gdyż w naczepie znajdował się 20-letni obywatel Afganistanu. Afgańczyk wykorzystał moment nieuwagi, jak i to, że w naczepie znajdowały się arbuzy. Trzeba też przyznać, że mężczyzna musiał mierzyć się z trudnymi warunkami – temperatura w naczepie wynosiła mniej więcej 8 stopni Celsjusza. Co więcej, gapowicz podróżował przez kilka dni. Kiedy tajemnica 20-latka wyszła na jaw, mężczyzna zaczął skarżyć się na ból brzucha. W takiej sytuacji sprawa jest prosta – czas zadzwonić po karetkę. Po badaniach okazało się, że 20-latkowi nie dolega nic poważnego.
Funkcjonariusze ustalili, że Afgańczyk trafił do Polski ze Słowacji. Gapowicz przyznał się do zarzucanego czynu i dobrowolnie poddał się karze 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Ważne jest też to, że podjęto decyzję, zgodnie z którą 20-latek musiał zostać umieszczony w przemyskim ośrodku dla cudzoziemców.