Na temat włamań można powiedzieć wiele, ale mimo to zdarzają się sytuacje, które potrafią wykroczyć poza wszelkie schematy. Świetnym przykładem jest to, co miało miejsce w jednym z tarnowskich lokali gastronomicznych – włamywacz splądrował lokal i zasnął. Brzmi nieprawdopodobnie, prawda?
Noc z soboty na niedzielę
Zdarzenie miało miejsce w nocy z soboty na niedzielę. Duże znaczenie miał przechodzień, który usłyszał huk tłuczonego szkła i w związku z tym zadzwonił na policję. Zaalarmowana policja szybko wzięła się do pracy i trzeba przyznać, że zatrzymanie włamywacza nie sprawiło najmniejszych trudności – mężczyzna udał się do toalety i tam zasnął. Ta nietypowa sytuacja miała związek z alkoholem znajdującym się we krwi.
Włamywaczem okazał się 35-letni mieszkaniec powiatu tarnowskiego. Mężczyzna nic nie ukradł, ale i tak może spodziewać się poważnych konsekwencji – kiedy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem. Istotne jest też to, że wiele wskazuje na to, iż zatrzymany odpowiada za zniszczenie tablicy znajdującej się na pobliskim banku.