Do końca obecnego roku w kilku przedsiębiorstwach na terenie powiatu elbląskiego, łącznie z miastem Elbląg, przewiduje się istotne redukcje kadrowe. Unia Związków Zawodowych wyraziła swoje obawy w związku z tą sytuacją. Zbigniew Koban, szef Regionalnego Zarządu NSZZ „Solidarność” w Elblągu, podkreślił, że utrata miejsc pracy w sektorze przemysłowym prowadzi do zwolnień wysoko wykwalifikowanych pracowników, którzy są dobrze opłacani. Jego zdaniem, będzie to miało negatywne implikacje dla lokalnej ekonomii.
W wyniku zakończenia produkcji w odlewni GE Vernova, nawet 166 osób może stracić swoje miejsca pracy. Proces zwalniania rozpoczął się już w lipcu bieżącego roku. Niemniej jednak, to nie jest jedyna firma na terenie powiatu zaplanowana do zwolnień. Ostatnio, kolejnych 70 pracowników straciło zatrudnienie w zakładzie produkcyjnym ICC Sery w Pasłęku.
Sytuacja ta wywołuje nie tylko niepokój, ale także gwałtowny sprzeciw. Jak zauważył Koban, likwidacja miejsc pracy dla wysoko wykwalifikowanych pracowników prowadzi do ich niższego wynagrodzenia, co w konsekwencji ogranicza rozwój lokalnego handlu i usług.
Zbigniew Koban ocenił sytuację na rynku pracy w Elblągu jako bardzo poważną. Planuje przeprowadzić szczegółową analizę poszczególnych sektorów lokalnego rynku pracy po okresie letnim. Zwrócił uwagę na makroekonomiczne dane z całego kraju, które sugerują, że bezrobocie wzrasta po raz pierwszy od wielu lat – a to właśnie w lipcu, kiedy liczba miejsc pracy w sektorach sezonowych gwałtownie rośnie. Wyraża obawy, co stanie się po sezonie.
Dodatkowo zwraca uwagę na wpływ tak zwanej „zielonej rewolucji” na konkurencyjność naszej gospodarki oraz ewentualne konsekwencje dla inwestycji biznesowych w różnych krajach.
Koban podkreślił też, że warunki pracy w niektórych firmach nie są zadowalające. Jego zdaniem, jeżeli trend się odwróci i rynek pracy pogorszy sytuację pracowników, to jak pokazały doświadczenia z poprzednich okresów odbije się to negatywnie na warunkach pracy.