Tragiczną wiadomość o śmierci 22-letniego byłego piłkarza LKS Węgrzcanki Węgrzce Wielkie, Mykoły Żydkowa, podano publicznie w piątek (2.06). Młody zawodnik zginął walcząc w obronie swojej ojczyzny na terenie Ukrainy. Klub Węgrzcanki Węgrzce Wielkie, który obecnie gra w III klasie okręgowej Kraków, poinformował o tej smutnej informacji za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Mykoła Żydkow, znany również jako „Miki”, powrócił na Ukrainę jesienią ubiegłego roku, aby stanąć w obronie swojej rodziny, przyjaciół oraz kraju przed agresją ze strony Rosji. Jego postawa na co dzień była tak samo godna podziwu, jak i jego zaangażowanie na boisku. Był niezwykle miły, grzeczny i pomocny. Każdy, kto go znał, darzył go sympatią.
Gdy reprezentował drużynę LKS Węgrzcanki na boisku, Mykoła walczył z całych sił, aby przyczynić się do zwycięstwa swojego zespołu. Kiedy przyszło jednak do konfrontacji zbrojnej w obronie swojego kraju, młody zawodnik postanowił poświęcić najcenniejsze, co posiadał – swoje życie. Jego śmierć na polu walki stanowi smutny przypomnienie o ofiarach konfliktu na Ukrainie, który niestety nadal trwa.