Na przestrzeni lat, Tarnów doświadcza stałego spadku liczby mieszkańców. W konsekwencji, widać wpływ tego trendu na strukturę lokalnej administracji, a zwłaszcza na skład rady miejskiej.
Decyzja Wojewody Małopolskiego przewiduje, że od następnej kadencji liczba radnych w Radzie Miejskiej Tarnowa zmniejszy się z 25 do 23. Jest to bezpośredni efekt spadającej liczby mieszkańców zarejestrowanych w Centralnym Rejestrze Wyborców. Dane z końca września tego roku pokazują, że populacja Tarnowa spadła poniżej 100 tysięcy mieszkańców.
Pod koniec XX wieku, populacja Tarnowa przekroczyła 120 tysięcy mieszkańców. Jednakże, wraz z nadejściem nowego milenium, liczba ta zaczęła stopniowo maleć każdego roku, zbliżając się coraz bardziej do progu 100 tysięcy.
Zgodnie z danymi z końca września wydziału spraw obywatelskich tarnowskiego magistratu zameldowanych jest 100 782 mieszkańców. Natomiast Centralny Rejestr Wyborców podaje, że w mieście mieszka nieco ponad 98,4 tys. mieszkańców. Ta różnica wpływa na zmiany w funkcjonowaniu samorządu tarnowskiego.
Joanna Paździo, rzeczniczka prasowa Wojewody Małopolskiego, wyjaśnia, że „zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym, rada składa się z dwudziestu trzech radnych w gminach do stu tysięcy mieszkańców”. Zauważa również, że podczas poprzednich wyborów w 2018 roku liczba radnych wynosiła 25, gdy populacja Tarnowa wynosiła 106 250 mieszkańców.
Wojewoda zdecydował o zmniejszeniu składu tarnowskiej rady miejskiej, co będzie miało konsekwencje dla kolejnych wyborów samorządowych. Oznacza to m.in. konieczność korekty okręgów wyborczych oraz zmniejszenie reprezentacji niektórych osiedli w radzie. Szczegóły na ten temat są jeszcze ustalane.
Jakub Kwaśny, przewodniczący Rady Miejskiej w Tarnowie, podkreśla potrzebę stworzenia jednolitego systemu dotyczącego liczby mieszkańców i przyznaje, że decyzja o ograniczeniu liczby radnych nie jest dobrą wiadomością dla miasta.
Ekspert w zakresie demografii, Ryszard Nejman, dyrektor Izby Przemysłowo-Handlowej w Tarnowie, przewiduje, że tendencja spadkowa utrzyma się w najbliższych latach. Jego zdaniem, wyludnianie miasta wpłynie negatywnie na funkcjonowanie tarnowskiego samorządu, m.in. poprzez zmniejszenie liczby podatników przy jednoczesnym utrzymaniu infrastruktury miejskiej na tym samym poziomie.
Zdaniem radnego z PiS, Mirosława Biedronia, problem ten jest wynikiem wieloletnich zaniedbań i braku odpowiedniej strategii ze strony władz miasta. Obecnie Tarnów boryka się nie tylko z problemem emigracji mieszkańców do sąsiednich gmin, ale także z utratą młodych ludzi, którzy po ukończeniu studiów nie wracają już do miasta.