
W Tarnowie trwa intensywna debata na temat potencjalnej budowy wschodniej obwodnicy miasta. Decyzja, którą mają podjąć miejscowi radni, dotyczy finansowania projektu, który choć posiada już decyzję środowiskową, wzbudza wiele kontrowersji. Planowana trasa ma przebiegać przez obszar osiedla Rzędzin oraz gminy Tarnów w Woli Rzędzińskiej, co wiąże się z koniecznością przeprowadzenia licznych wyburzeń. Prezydent Jakub Kwaśny argumentuje, że odrzucenie tej koncepcji może znacząco opóźnić realizację drogi, która jest kluczowa dla wyprowadzenia ciężarówek z centrum miasta.
Kwestia wyboru koncepcji
Prezydent Kwaśny wyraża stanowisko, że obecnie jest kluczowy moment na podjęcie decyzji dotyczącej obwodnicy. Jeśli ta propozycja zostanie odrzucona, alternatywne rozwiązania mogą być niemożliwe do realizacji przez najbliższe dekady. Wskazuje, że miasto jest gotowe przeznaczyć 5 milionów złotych na projekt, ale nie może sobie pozwolić na współfinansowanie samej budowy. Jego zdaniem, dalsze oddalanie się na wschód w poszukiwaniu nowych tras jest nierealne ze względu na rosnącą gęstość zabudowy.
Kontrowersje wśród radnych
Józef Gancarz, radny z ramienia PiS, stanowczo sprzeciwia się planowanej trasie. Podkreśla, że projekt zakłada wyburzenie około 80 budynków i budowę długiej estakady, co jego zdaniem jest niepraktyczne. Dodatkowo zauważa, że decyzja środowiskowa sprzed ośmiu lat jest obecnie nieaktualna, biorąc pod uwagę zmieniające się warunki, takie jak wzrost liczby samochodów czy koszty inwestycji.
Obawy społeczności lokalnej
Mieszkańcy Woli Rzędzińskiej wielokrotnie wyrażali swoje niezadowolenie wobec planów budowy obwodnicy. Sołtys Katarzyna Tadel podkreśla, że lokalna społeczność obawia się negatywnych skutków dla środowiska oraz wzrostu ruchu ciężarowego. Choć nowa trasa miałaby ułatwić dojazd do autostrady dla mieszkańców okolicznych miejscowości, takich jak Pilzno czy Jasło, wielu mieszkańców sprzeciwia się proponowanemu wariantowi.
Różnorodne propozycje rozwiązań
Podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miasta zaplanowanej na dziś, mieszkańcy zamierzają wyrazić swoje obawy i sprzeciw wobec aktualnej koncepcji. Dyskusja ma dotyczyć możliwości powrotu do wcześniejszych propozycji trasy, które były przedstawiane przez lata. Tymczasem Gmina Tarnów promuje alternatywny wariant samorządowy, który miałby przebiegać wzdłuż granicy województw małopolskiego i podkarpackiego, ze zjazdem w Pilźnie.