W nieszczęśliwym incydencie, który mógł mieć tragiczne skutki, sześciu więźniów z półotwartego zakładu karnego w Tarnowie – Mościcach postanowiło upijać się płynem do dezynfekcji rąk. Osiągnęli swój cel – żaden z nich nie doznał zatrucia, jednak wszyscy byli mocno nietrzeźwi. Ta nieautoryzowana gorzałka przyniosła im jednak poważne konsekwencje. Zdecydowano przenieść ich do zakładu karnego o typie zamkniętym na podstawie decyzji komisji penitencjarnej.
Incydent ten miał miejsce w piątek, 17 maja, w półotwartym zakładzie karnym w Mościcach. Strażnicy otrzymali wiadomość, że sześciu więźniów prawdopodobnie jest pod wpływem alkoholu. Testy przeprowadzone alkomatem potwierdziły te domysły.
– Początkowe ustalenia wskazują, że więźniowie spożyli płyn do dezynfekcji rąk umieszczony na stanowisku ich pracy – warsztacie, bez zgody i wiedzy nadzorujących ich strażników – poinformował nas podporucznik Tomasz Liszka, rzecznik prasowy zakładu karnego w Tarnowie.
– Po stwierdzeniu, że więźniowie byli pod wpływem alkoholu, strażnicy odpowiednio przetransportowali ich w celu zapewnienia porządku i bezpieczeństwa jednostki. W związku z ich niewłaściwym zachowaniem, zostały sporządzone wnioski o wymierzenie im kary dyscyplinarnej. Komisja penitencjarna postanowiła przeklasyfikować osadzonych do podgrupy R-1, czyli zakładu karnego typu zamkniętego – dodaje rzecznik.
Rzecznik zapewnia także, że zdrowie osadzonych nie jest zagrożone. Dyrektor jednostki wszczął proces wyjaśniania tego incydentu.