Uzbrojony w maczetę mężczyzna ranił późną środę (30.11-1.12) policjantów na tarnowskim Rynku Łaziennym. Napastnik, Bartłomiej G., trafił do szpitala i jest pilnie strzeżony.
Szpital św. Łukasza w Tarnowie ma oddział chirurgii ogólnej. Lekarze mówią, że po operacji stan mężczyzny jest stabilny i nie zagraża jego życiu. Policjanci czuwają nad poszkodowanym przez całą dobę. Trwa policyjne dochodzenie, które ma ustalić, czy należy postawić mu zarzuty. Lekarze za kilka kolejnych dni określą, czy pozostanie on na oddziale szpitala. – Prokurator Mieczysław Sienicki z Prokuratury Okręgowej w Tarnowie w rozmowie z Gazetą Krakowską mówi, że jego zdaniem zostało wszczęte śledztwo w sprawie czynnej napaści na funkcjonariuszy publicznych z użyciem niebezpiecznego narzędzia.
Ktoś zgłosił na numer alarmowy 112, że po Placu Burek biega młody mężczyzna, markując maczetę, alarmując śledczych z tarnowskiej prokuratury o nocnej akcji policji na Placu Łaźni. Funkcjonariusz tarnowskiej KMP skierował na miejsce dwie załogi. Podejrzany na widok policjantów zaczął uciekać, gdy ci podeszli do niego. Gdy policjanci próbowali podejść bliżej, aby go wylegitymować, zaatakował ich maczetą. Jeden z mundurowych użył paralizatora, ale nie przyniosło to efektu z uwagi na grubą odzież mężczyzny. Skończyło się na oddaniu strzału.