Na podstawie kontroli poselskiej, której dokonała 29 lipca w tarnowskiej spółce Grupy Azoty, Urszula Augustyn wyraziła się o stanie firmy w niepochlebny sposób. Zaznaczyła, że liczy na to, iż przyszłe audyty pozwolą prokuraturze na podejmowanie decyzji odnośnie ewentualnych zarzutów.
Posłanka poinformowała, że sukcesywnie kontroluje działalność Grupy Azoty, szczególnie teraz, gdy koncern zanotował rekordowe straty. Spotkała się z zarządem i reprezentantami głównych central związkowych podczas wtorkowego briefingu prasowego. Wyraziła zrozumienie dla ciągle trwających audytów, które mogą dostarczać wniosków dotyczących dalszych działań. Na szczególne znaczenie zwróciła kwestię płynności finansowej, która stanowi nieodzowną potrzebę do wypracowania wspólnego stanowiska.
Zaznaczyła, że Grupa Azoty jest obecnie w stanie finansowym, który wymaga gromadzenia funduszy na pensje pracowników. Wynika to z faktu, że w przeciągu sześciu ostatnich kwartałów Grupa Azoty odnotowała straty netto na poziomie 4 mld zł, a końcowa strata netto w 2023 roku wyniosła 3,29 mld zł. Zaznaczyła również, że Grupa Azoty w poprzednim roku musiała skorzystać z różnych form finansowania zewnętrznego, takich jak kredyty czy faktoring, co spowodowało dalsze zwiększenie zadłużenia.
Augustyn podkreśliła, że głównymi powodami kryzysu finansowego firmy są warunki zewnętrzne, takie jak wojna na Ukrainie, pandemia oraz kryzys energetyczny. Niemniej jednak, posłanka wskazała na fatalne zarządzanie i brak podejmowania działań jako główne przyczyny pogarszającej się sytuacji spółki.
W pierwszym kwartale 2024 roku Grupa Azoty wykazała stratę netto w wysokości 333 mln zł. Augustyn wyraziła jednak nadzieję, że firma ma szansę wrócić na ścieżkę rozwoju, pod warunkiem porozumienia z bankami i przeprowadzenia gruntownej restrukturyzacji. Podkreśliła, że oszczędności są już wprowadzane, zwłaszcza na poziomie zarządu i kadry menadżerskiej. Zmniejszono liczbę komórek organizacyjnych oraz stanowisk dyrektorskich, co przyniosło konkretne wyniki finansowe.
Parlamentarzystka dodała, że obecnie rozważane są również zmiany oparte na Zakładowym Układzie Zbiorowym Pracy. Jednakże, nikt nie został jak dotąd zwolniony z pracy, a jedynie 128 osób odeszło z zakładu w tym roku na własne życzenie. Zapewniła również, że w najbliższym czasie nie planowane są zwolnienia pracowników. W Grupie Azoty zatrudnionych jest około 16 tys. osób, z czego w tarnowskiej spółce pracuje około 2 tysiące osób.