
W powiecie tarnowskim miało miejsce oszustwo, w którym wykorzystano popularną metodę „na wnuczkę”. Wczesnym popołudniem, około godziny 13:00, do 56-letniej kobiety zadzwoniła osoba podszywająca się pod jej córkę. Oszustka twierdziła, że brała udział w tragicznym wypadku drogowym i obecnie przebywa w areszcie. Aby uniknąć rzekomych konsekwencji prawnych, zażądała wpłaty kaucji w wysokości 80 tysięcy złotych.
Przebieg oszustwa
Podczas rozmowy telefonicznej, oszustka zaleciła kobiecie, aby nie przerywała połączenia aż do przybycia „adwokata”, który miał odebrać pieniądze. W wyniku manipulacji, 56-latka przygotowała dużą sumę pieniędzy, zarówno w złotówkach, jak i euro, i przekazała ją nieznajomemu mężczyźnie przez ogrodzenie swojego domu. Łączna przekazana kwota była wyższa niż pierwotnie żądana.
Odkrycie oszustwa
Po zakończeniu transakcji, kobieta postanowiła skontaktować się z prawdziwą córką. Rozmowa z nią szybko ujawniła, że cała historia była oszustwem, a córka nie miała nic wspólnego z żadnym wypadkiem. Zrozumiawszy, że padła ofiarą przestępstwa, 56-latka niezwłocznie zawiadomiła policję.
Działania służb
Na miejsce natychmiast przybyli funkcjonariusze policji wraz z grupą dochodzeniowo-śledczą, którzy rozpoczęli śledztwo. Sprawa jest prowadzona przez policjantów z Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie przy współpracy z Prokuraturą Rejonową w Tarnowie. Intensywne działania mają na celu ustalenie tożsamości sprawców i pociągnięcie ich do odpowiedzialności karnej.