
W małej miejscowości Żabno, położonej w powiecie tarnowskim, doszło do niezwykłego zdarzenia, które mogło zakończyć się tragicznie. W nocy z piątku na sobotę, 20-letnia kobieta wypadła z balkonu na czwartym piętrze. To, co mogło być fatalnym wypadkiem, zostało złagodzone przez nieoczekiwany element — suszarkę na pranie, która częściowo zamortyzowała upadek.
Nieoczekiwany ratunek
Kiedy młoda kobieta spadła, zahaczyła o suszarkę przymocowaną do balkonu, co znacząco spowolniło jej upadek. Pomimo urazu kręgosłupa, poszkodowana wykazała się niezwykłym szczęściem. Uratowanie życia zawdzięcza nie tylko suszarce, ale także błyskawicznej reakcji służb ratunkowych, które natychmiast pojawiły się na miejscu.
Interwencja medyczna i działania służb
Służby ratunkowe szybko udzieliły poszkodowanej pierwszej pomocy i przetransportowały ją do szpitala. Kobieta była przytomna przez cały czas i mimo poważnych obrażeń, jej stan nie zagrażał życiu. To, że przeżyła, przypisuje się zarówno szybkiej interwencji, jak i szczęśliwemu zbiegowi okoliczności.
Zaskakująca reakcja partnera
W mieszkaniu obecny był również 23-letni partner kobiety, którego reakcja po zdarzeniu była nieoczekiwana. Mężczyzna stał się agresywny i próbował wyskoczyć przez okno. Policja szybko zareagowała, obezwładniając go i przewożąc do szpitala na obserwację. Jego zachowanie stało się przedmiotem zainteresowania śledczych.
Śledztwo w toku
Policja prowadzi intensywne śledztwo w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności tego dramatycznego wydarzenia. Funkcjonariusze starają się ustalić przyczynę upadku kobiety z czwartego piętra, sprawdzając różne możliwe scenariusze i przesłuchując świadków.
Zdarzenie w Żabnie pod Tarnowem to przypomnienie, jak nieprzewidywalne mogą być codzienne sytuacje i jak ważna jest szybka reakcja ratowników. Na szczęście tym razem udało się uniknąć najgorszego.