Miasto Radłów doświadczyło niedawno sytuacji awaryjnej, kiedy to fragment muru starożytnego spichlerza runął, rozsypując cegły na przylegającej drodze. Struktura budynku jest teraz na tyle niestabilna, że grozi dalszym zawaleniem. Władze lokalne podjęły decyzję o zamknięciu odcinka drogi gminnej przylegającej do murów tego budynku.
Wszystko zaczęło się w niedzielę, gdy dyżurny wysłał zespół policji z Żabna do Radłowa, aby pomóc w sytuacji awaryjnej związanej z załamaniem się ściany starego spichlerza. Strażacy byli na miejscu, zabezpieczając obszar i blokując drogę gminną wzdłuż murów budynku. Na miejscu pojawili się również inspektorzy Nadzoru Budowlanego oraz przedstawiciele władz miejskich Radłowa. Ze względu na możliwość kolejnego zawalenia ścian budynku, podjęto decyzję o nieograniczonym czasowo zamknięciu drogi gminnej (Glowskiej) znajdującej się przy murach budynku.
Zostanie przeprowadzone przeszukanie gruzowiska za pomocą psa strażackiego z Nowego Sącza, specjalnie przeszkolonego do poszukiwań w takich okolicznościach. Inspektorzy Nadzoru Budowlanego mają na celu przeprowadzenie ekspertyzy, aby ocenić możliwości zabezpieczenia budynku. Na podstawie wyników tej ekspertyzy zostanie podjęta decyzja o dalszym losie „starego radłowskiego spichlerza”.
Prace przeprowadzone w dniu zawalenia nie wykazały żadnych śladów ofiar czy rannych. Budynek nie był użytkowany, co wyklucza obecność ludzi wewnątrz w momencie zawalenia. Nie znaleziono również dowodów na to, że zawalenie było spowodowane przez działania osób trzecich.