
W środowe popołudnie, 27 sierpnia, w Tarnowie doszło do poważnego pożaru w hurtowni zniczy. Zdarzenie miało miejsce około godziny 12:30 i skupiło na sobie uwagę wielu jednostek straży pożarnej. Złożoność sytuacji wymagała zaangażowania licznych sił i środków, aby skutecznie stawić czoła żywiołowi.
Trudności podczas akcji ratunkowej
Pożar, który wybuchł w hurtowni, szybko zaczął zagrażać sąsiednim obiektom, w tym magazynom materiałów budowlanych. Strażacy natrafili na szereg wyzwań, w tym zawalenie się dachu budynku, co znacząco utrudniło dostęp do wnętrza i efektywne prowadzenie akcji gaśniczej. Dodatkowo, odgłosy wybuchów sugerowały eksplozje materiałów składowanych w hali, co stwarzało dodatkowe zagrożenie dla ratowników obecnych na miejscu.
Rozwój wydarzeń i reakcja służb
Informacja o pożarze została przekazana strażakom około godziny 12:30. Na miejsce skierowano liczne zastępy z jednostek ratowniczo-gaśniczych w Tarnowie oraz okolicznych miejscowości, takich jak Rzędzin, Wojnicz czy Zgłobice. W akcję zaangażowano także drona z kamerą termowizyjną, który pomógł w precyzyjnej lokalizacji ognisk pożaru. Ze względu na duże zadymienie, strażacy musieli działać w aparatach ochrony dróg oddechowych.
Zabezpieczenie terenu i działania prewencyjne
W miarę jak sytuacja się rozwijała, kolejne jednostki straży pożarnej docierały na miejsce zdarzenia. Do akcji dołączyły jednostki z takich miejscowości jak Łęg Tarnowski, Skrzyszów, Niedomice i inne. Ruch wokół ulicy Tuchowskiej został znacznie utrudniony, a mieszkańcy okolicznych domów zostali poproszeni o zamknięcie okien w celu ochrony przed dymem. Na szczęście, jak dotąd nie odnotowano żadnych ofiar.
Koordynacja i postępy w akcji gaśniczej
Około godziny 13:30 kolejne zastępy straży pożarnej zostały skierowane na miejsce. Zasoby były ściągane nawet z sąsiednich powiatów, co doprowadziło do zaangażowania 35 zastępów i ponad 100 strażaków. Choć hala o wymiarach 50 na 20 metrów była w dużej mierze objęta ogniem, intensywne działania strażaków pozwoliły na zapanowanie nad sytuacją.
Skala operacji i zakończenie akcji
Po godzinie 15:00 liczba strażaków zaangażowanych w akcję wzrosła do 200. Na miejscu pojawiły się również jednostki z Limanowej, Nowego Sącza i innych miast, a dowództwo operacji przejęli przedstawiciele komendy wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej z Krakowa. Chociaż pożar został już opanowany, prace związane z dogaszaniem i zabezpieczaniem terenu miały potrwać jeszcze kilka godzin.