
W środowe popołudnie mieszkańcy Tarnowa stali się świadkami dramatycznego wydarzenia – ogromnego pożaru, który wybuchł w lokalnej hurtowni zniczy. Gęsty dym, unoszący się nad miastem, zmusił służby do wydania ostrzeżeń dla mieszkańców, by unikali otwierania okien i pozostali w domach, jeśli to możliwe.
Akcja ratunkowa w Tarnowie
Wszystko zaczęło się około godziny 12:30, kiedy to dyżurny straży pożarnej odebrał zgłoszenie o pożarze w hali przy ulicy Dojazd. Wkrótce potem na miejsce przybyło wiele jednostek straży pożarnej, w tym zespoły z Jednostek Ratowniczo-Gaśniczych oraz OSP z okolicznych miejscowości takich jak Wojnicz, Zgłobice i Koszyce Małe. Ogień objął zarówno wnętrze hurtowni, jak i dach, co dodatkowo skomplikowało działania ratownicze.
Trudne warunki pracy strażaków
Strażacy musieli zmierzyć się z wyjątkowo trudnymi warunkami, pracując w specjalnych maskach z powodu intensywnego zadymienia. Gęsty dym nie tylko unosił się nad miastem, ale także utrudniał skuteczne prowadzenie akcji gaśniczej. Jak informują lokalne media, sytuacja była na tyle poważna, że nagrania z miejsca zdarzenia szybko obiegły internet.
Stan obecny i apel do mieszkańców
Mimo intensywnych działań, pożar wciąż nie został całkowicie opanowany. Służby ratunkowe zwracają się do mieszkańców z prośbą o pozostanie w domach i unikanie otwierania okien, by uniknąć kontaktu z toksycznym dymem. Na szczęście nie ma doniesień o osobach poszkodowanych. W rejonie pożaru wciąż przybywają kolejne zastępy OSP, co świadczy o skali zagrożenia.
Reakcja władz miejskich
Prezydent Tarnowa, Jakub Kwaśny, na bieżąco monitoruje sytuację i pozostaje w stałym kontakcie ze służbami. W swoim komunikacie podkreślił, że obecnie pożar nie stanowi zagrożenia dla pobliskich budynków, jednak sytuacja na drogach wokół miejsca zdarzenia jest napięta z powodu tworzących się korków. Mieszkańcom zaleca się unikanie tej części miasta.
Źródło informacji: Radio ZET oraz Tarnowska.tv