
W sercu tarnowskich Mościc znajduje się dawno zapomniany dworzec kolejowy, który od 13 lat stoi nieużywany, czekając na lepsze czasy. Jako znakomity przykład polskiego modernizmu, budynek ten jest szczególnie ceniony przez architektów. Niemniej jednak, mimo jego historycznego znaczenia, Polskie Koleje Państwowe (PKP) nie wykazują zainteresowania jego renowacją. Nieoceniona wartość tego miejsca nie umyka jednak społeczności lokalnej oraz władzom miasta, które marzą o jego odnowieniu i ponownym wykorzystaniu.
Historia i stan obecny
Przez lata dworzec tętnił życiem, będąc kluczowym punktem na mapie transportowej regionu. Dziś jednak jego ruiny wzbudzają niepokój i stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego. Mieszkańcy z nostalgią wspominają czasy jego świetności, jednocześnie obawiając się o przyszłość tego miejsca. Bez odpowiednich działań, jego stan może się tylko pogarszać.
Stanowisko PKP
Pomimo potencjalnych korzyści płynących z remontu, PKP, aktualny właściciel obiektu, uznaje inwestycję w renowację za nieuzasadnioną ekonomicznie. Wiceprezes PKP S.A., Dariusz Grajda, zaznacza, że choć spółka nie planuje remontu, jest skłonna przekazać budynek miastu. To otwiera nowe możliwości dla władz Tarnowa, które mogą przejąć inicjatywę w tej sprawie.
Podejście władz Tarnowa
Prezydent Tarnowa, Jakub Kwaśny, wyraża nadzieję na szybkie działania ze strony PKP w zakresie ochrony dziedzictwa kulturowego. Dworzec, wpisany do rejestru zabytków, wymaga pilnej renowacji. Chociaż istnieją ograniczenia prawne dotyczące jego potencjalnego wykorzystania, miasto dostrzega w nim ogromny potencjał. Zależy im na zachowaniu oryginalnych elementów podczas adaptacji do nowych funkcji.
Przyszłość dworca
Niezależnie od podjętej decyzji, PKP zapewnia, że budynek będzie objęty regularnymi przeglądami i zabezpieczeniami technicznymi. Tymczasem mieszkańcy i lokalne władze liczą na to, że historia dworca nie zakończy się na obecnym etapie, a miejsce to odzyska dawną świetność, stając się ponownie integralną częścią życia społeczności.