Alkomat zarejestrował prawie jednego promila alkoholu u 58-letniego ginekologa Szczepana B., który pełnił dyżur na oddziale ginekologiczno-położniczym w Specjalistycznym Szpitalu im. E. Szczeklika, zlokalizowanym w Tarnowie. Dociekania szybko ujawniły, że ten doświadczony lekarz nie był jedynie pod wpływem alkoholu, ale dodatkowo był odurzony narkotykami, co potwierdziły początkowe testy narkotykowe.
Policjanci z tarnowskiej komendy pojawili się na oddziale ginekologiczno-położniczym Szpitala im. E. Szczeklika w czwartek 16 listopada, w wyniku zgłoszenia telefonicznego od anonimowego informatora, który podejrzewał, że jeden z dyżurujących tam lekarzy mógł być pod wpływem substancji odurzających lub alkoholu. Te założenia okazały się prawdziwe. Alkomat potwierdził, że 58-letni ginekolog Szczepan B. miał w swoim organizmie około jednego promila alkoholu. Policjanci przeprowadzili dodatkowo badanie narkotestem i po otrzymaniu pozytywnego wyniku, funkcjonariusze pobrali od lekarza krew na bardziej szczegółowe, laboratoryjne badania.
Podczas przeszukania Szczepana B., jego osobistych rzeczy jak i miejsca pracy, funkcjonariusze znaleźli narkotyki w postaci marihuany, haszyszu i amfetaminy o łącznej wadze 62 gramów. Lekarz został zatrzymany, a następnego dnia – 17 listopada – został doprowadzony do prokuratury, gdzie nałożono na niego środki profilaktyczne takie jak dozór policji oraz zakaz świadczenia usług medycznych bezpośrednio pacjentom. Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie, jednak adwokat lekarza nie zgadza się z decyzją prokuratury i złożył zażalenie.
Zarówno dyrekcję szpitala, jak i Okręgową Izbę Lekarską w Tarnowie poinformowano o incydencie. Te jednostki będą przeprowadzać własne dochodzenia. Dodatkowo, zgromadzono wszelką dokumentację medyczną z oddziału, która zostanie przeanalizowana pod kątem ustalenia rodzaju świadczeń medycznych, które udzielał lekarz podczas dyżuru. Celem jest zrozumienie, czy mogło dojść do narażenia pacjentów na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Rzecznik dodaje, że lekarz niewątpliwie miał obowiązek opieki nad pacjentami. Szpital rozwiązał kontrakt ze Szczepanem B. dzień po wydarzeniu. Sprawą lekarza zajmuje się obecnie Prokuratura Rejonowa w Tarnowie.