Problem nietrzeźwych kierowców jest uciążliwy na polskich drogach. Istnieje wiele przypadków, w których kierowcy, po spożyciu alkoholu, nie mają pełnej świadomości swoich czynów i zdarza się, że tracą kontrolę nad pojazdem. Najbardziej skandalicznym zachowaniem jest jednak prowadzenie samochodu będąc pod wpływem alkoholu i jednoczesne holowanie innego pojazdu, szczególnie na autostradzie.
Bez wątpienia, każdy kierowca powinien znać przepisy ruchu drogowego, które mówią, że holowanie jest dozwolone tylko w określonych warunkach. Właściwe oznakowanie uszkodzonego pojazdu jest niezbędne. Ale autostrada nie jest miejscem, gdzie można to robić.
W sobotę 25 listopada, podczas patrolu na tarnowskim odcinku autostrady A4 na wysokości 510 km w kierunku Rzeszowa, policjanci zauważyli dwa pojazdy holujące się na linie jadące w kierunku Krakowa. Funkcjonariusze opuścili trasę przy MOP Jawornik i wrócili na autostradę w kierunku Krakowa przez MOP Jatrząbka, gdzie zatrzymali oba pojazdy. Jak się później okazało, kierowca hyundaia, 37-letnia mieszkanka Dębicy, miała awarię pojazdu tuż za MOP-em Jastrząbka. Gdy nie udało jej się skontaktować z pomocą autostradową, poprosiła innych kierowców o wyrozumiałość. Jeden z nich, kierowca z Rzeszowa, zdecydował się pomóc i zaproponował holowanie na linie aż do Tarnowa.
Policjanci zapewnili bezpieczeństwo obu pojazdom na pasie awaryjnym i przeprowadzili kontrolę. Okazało się, że kobieta była nietrzeźwa. Przy użyciu przenośnego alkomatu stwierdzono w jej wydychanym powietrzu 1,32 mg/l alkoholu, co odpowiada ponad 2,6 promila alkoholu we krwi. Kierujący drugim pojazdem był trzeźwy. Po pouczeniu mógł kontynuować podróż. Pijana kobieta została zabrana do komisariatu w Tarnowie, a jej samochód odholowany na parking strzeżony.
Podczas kolejnej kontroli trzeźwości po godzinie od zatrzymania, wynik testu alkomatem był jeszcze gorszy – 1,33 mg/l. Kobieta musiała ponieść konsekwencje swojego nieodpowiedzialnego zachowania – utraciła prawo jazdy, a dodatkowo rozpoczęto postępowanie przeciwko niej za prowadzenie pojazdu mechanicznego pod wpływem alkoholu.
Do podobnej sytuacji doszło na tarnowskim odcinku autostrady. W sobotę rano na węźle Tarnów-Centrum został zatrzymany 45-letni mężczyzna, który miał w wydychanym powietrzu 0,21 mg/l alkoholu.