Możemy być świadkami historycznej zmiany, jeśli Tarnów zdecyduje się oderwać od Małopolski i rozpocząć nowe życie jako stolica województwa podkarpackiego. To przełomowa propozycja, którą przedłożył dr Łukasz Zaborowski, znawca transportu i rozwoju regionalnego. Zaborowski jest autorem raportu „Korekta Układu Województw – Ku Równowadze Rozwoju”, który ukazał się pod patronatem Instytutu Sobieskiego. W swoim opracowaniu zawarł cztery scenariusze alternatywnego podziału terytorialnego Polski, a jeden z nich przewiduje Tarnów jako stolicę Podkarpacia. Ciekawe jest jednak, jakie miejsce w tym scenariuszu przypada Rzeszowowi, obecnej stolicy regionu?
W publikacji dr Łukasza Zaborowskiego, „Korekta Układu Województw – Ku Równowadze Rozwoju”, dowiadujemy się, że aktualny układ terytorialny Polski opiera się głównie na kilkunastu największych miastach kraju, pomijając mniejsze obszary regionalne. Zdaniem eksperta należałoby doprowadzić do „przywrócenia jedności średnich regionów, zwłaszcza miejskich obszarów funkcjonalnych”. Proponuje on cztery zmiany w podziale administracyjnym Polski, a we wszystkich z nich Tarnów wyłamuje się z granic Małopolski.
Jednakże, w jednym z przedstawionych scenariuszy, Tarnów pełni rolę stolicy województwa przemysko-tarnowskiego, innymi słowy Podkarpacia. Zaborowski zaznacza, że nowa jednostka administracyjna nie będzie miała tylko jednej stolicy – tą rolę będzie dzielić z Rzeszowem.
Możliwe przeniesienie Tarnowa do województwa podkarpackiego zdaje się mieć sens ze względu na ograniczoną zachodnią sferę wpływów miasta, spowodowaną bliskością metropolitalnego Krakowa i historycznej granicy na Wiśle. Z drugiej strony, na wschodzie obszary Dębicy i Mielca już teraz należą do województwa podkarpackiego. Decyzja o przeniesieniu Tarnowa miałaby na celu przywrócenie równowagi pomiędzy jednostkami administracyjnymi, pomniejszając tym samym województwo małopolskie, które obecnie jest czwartym co do wielkości w kraju. Do tego samego województwa przechodziłyby również Brzesko i Gorlice. W przypadku Gorlic byłby to powrót do stanu z przed roku 1975, co jest zgodne z ich obecnym przynależeniem do diecezji rzeszowskiej. W wyniku zmiany zniknęłaby granica oddzielająca „naftowe” pasmo osadnicze w Dołach Jasielsko-Sanockich – informuje dr Łukasz Zaborowski w swoim raporcie.